Subtelna granica między światami
Magiczny czas, czas subtelnej, cienkiej granicy między tym, co widzialne, a niewidzialne. O czym jest? Jaka jest jego geneza i co najważniejsze — co my możemy z tego czasu dla siebie wziąć?
Czas ten jest naturalnym dla naszej historii czasem przechodzenia przesilenia zimowego, czyli typowych dla tego okresu dawniej rytuałów, wiedzy, jaką posiadamy m.in. z historii Słowian. Czas przesilenia jednak nie zawsze w precyzyjnym czasie określonym przez nas ludzi działa także na poziomach pozazmysłowych — szczególnie aktualnie, przy dużych zmianach wibracyjnych Ziemi. Energia to także czas i subtelne przesunięcia go. Dawniej, około 100-150 lat temu i dłużej to zazwyczaj moment przesilenia był właśnie o tym, o czym dziś aktualne kilka dni. Dziś — przy aktualnych zmianach wibracyjnych około tygodnia później doświadczamy jego pełni. Później, ale mocniej i pełniej niż to mieli możliwość nasi przodkowie.
O czym jest więc ten czas?
Czas, w którym nawet dla osób czujących jedynie zmysłowo poczucie istnienia świata pozazmysłowego jest akceptowalne. Dla osób natomiast czujących pozazmysłowo i akceptujących ten fakt na co dzień — czas jeszcze głębszego wejrzenia właśnie poprzez pryzmat swojego widzenia.
Czas ten pozwala m.in. na głębsze rozmowy z innymi na tematy, na które do tej pory być może zabrakło odwagi czy gotowości. Czas, w którym możemy poczuć większą chęć, aby podzielić się z bliskimi, jak właściwie widzimy i odbieramy świat, z większą szansą na akceptację czy zrozumienie. To czas, w którym wszelkie „trudne” rozmowy czy sprawy odkładane na kiedy możemy poczuć, aby poruszyć. Czas, w którym szczere rozmowy ze sobą samą/ samym czy innymi mogą zaowocować wzajemnym zrozumieniem.
To także czas, w którym szczególnie mocno możemy czuć kontakt z tym, co pozazmysłowe. Być może uśpione do tej pory własne dary poczujemy mocniej, mocniej poczujemy to, co nas otacza z tej subtelnej, pozazmysłowej warstwy. To czas, w którym także możemy czuć obecność bliskich, ważnych nam osób, które odeszły, ale które wciąż tkwią gdzieś w subtelnej sferze pomiędzy „niebem a ziemią”. Być może będzie to czas, gdy zdobędziemy się, aby coś wybaczyć, czy puścić wolno bliskich zmarłych.
To także czas, gdy poczuć możemy mocniej nasze wołanie serca — jaka jest droga najlepsza dla mnie, co sprawia mi w życiu radość, satysfakcję, poczucie sensu i za czym warto byłoby iść. To czas, aby przyjrzeć się temu, dający możliwości popatrzenia z różnych stron na własną drogę, którą warto iść, aby poczuć to pełniej, całą sobą.
Zdj. Ari_Anna Duszyńska 27.12.2024 r.
Jak najlepiej skorzystać z tego czasu?
Jak przy wszelkich praktykach pozazmysłowych ważne jest to, czym się otaczamy, a także nasz stan wewnętrzny. Idealne warunki, w którym możemy przyjąć wszystko to, co możemy na teraz to środowisko wolne od bodźców, jak chociażby bliskość natury, wyciszony umysł, emocje i ogólna wewnętrzna równowaga. Być może to wszystko da nam długi spacer? Być może właśnie w tej prostej czynności odnaleźć możemy największe skarby, jakie na nas teraz czekają?
Czas ten trwać będzie jeszcze do środy do wczesnego świtu. Także mamy jeszcze chwilę czasu, aby patrzeć na siebie, innych z tej perspektywy, nawiązać głębszą relację ze sobą czy innymi. Może spacer, czy spokojny czas spędzony z bliskimi pozwoli na przełom w zrozumieniu siebie, własnych potrzeb i spojrzeniu z perspektywy drugiego człowieka? Pozwalając sobie teraz na równowagę i spokój możemy naprawdę wiele zrozumieć, przyjąć, a także poczynić mocne kroki w stronę pogłębienia relacji z innymi. Zrozumienia, co warto już zostawić i pożegnać, a w jakim kierunku iść już za jakiś czas, gdy energia będzie mocno pchnęła w stronę nowego.
Pięknego, owocnego czasu Wam życzę.
Ari_Anna Duszyńska
28.12.2024 r.
Dodaj komentarz